Mówiąc „perwersja” zwykliśmy myśleć o nieakceptowanych zachowaniach seksualnych, nie zaś o pewnym uniwersalnym aspekcie naszego człowieczeństwa. Teoria psychoanalityczna umożliwia nam pomyślenie o perwersji jako o obronnym wymiarze życia psychicznego, manifestującym się m.in. w relacji do wiedzy.
Badanie coraz to nowych obszarów i konfrontowanie się z nowo zdobytą wiedzą jest nie tylko źródłem przyjemności, lecz także bólu. Każde znaczące odkrycie odnosi się także do naszej osobistej historii i zmusza nas do ponownego przemyślenia naszego miejsca w świecie. Gdyby wiedza nie wiązała się z niekiedy z cierpieniem, nie byłoby potrzeby chronienia się przed nią.
Każdy z nas musiał zmierzyć się ze zbiorem „archaicznych psychicznych dramatów stanowiących nieodłączną część pewnego uniwersalnego zbioru traum, charakterystycznego dla ludzkiego życia”[1]. Zaliczyć do nich możemy wiedzę o istnieniu różnicy (a tym samym naszej niekompletności i zależności), odmiennych, wykluczających się rolach, scenie pierwotnej[2], braku, śmierci oraz naszej podatność na zranienie. Uświadomienie sobie, że ludzie nie są jednorodni, jest źródłem leków dotyczących utraty własnej integralności. Jedną z form opatrunków, dla powstałej w wyniku bolesnych odkryć rany narcystycznej, jest rozwiązanie psychiczne, którego celem jest utrzymanie samego siebie w stanie oddalającym rozpoznanie swojego miejsca i swoich ograniczeń: „nie wiem i wiem”- oto istota perwersji. Perwersyjny świat psychiczny to taki, w którym znaczenia mogą być odwracane, gdyż dominuje fantazja o tym, że nie istnieją różnice i nie ma utrat. Cena ze tego typu rozwiązanie jest ogromna – jednak zarówno jednostki, jak i całe społeczności, są gotowe ją płacić, by oddalić od siebie ból związany z wiedzą.
Mroczny dyskurs
Zdaniem Elisabeth Roudinesco aby można było „pomyśleć perwersję” muszą istnieć fundamentalne zakazy uznawane w danej społeczności. Owo zjawisko jest jednak czymś więcej niż tylko anomalią i transgresją, badaczka nazywa je „mrocznym dyskursem”:
„perwersja należy do gatunku ludzkiego, świat zwierzęcy jej nie zna, tak jak nie zna zbrodni. Nie tylko stanowi rzecz ludzką, która jest obecna we wszystkich kulturach, ale zakłada istnienie słowa, języka i sztuki, a nawet dyskursu o sztuce i płci: ”wyobraźmy sobie [..] społeczeństwo pozbawione języka – pisał Roland Barthes. – Oto pewien mężczyzna kopuluje z kobietą a tergo, używając przy tym odrobiny ciasta zbożowego. Na tym poziomie nie istnieje żadna perwersja”[3]
Roudinesco wykazuje, że perwersja jest fenomenem nie tylko seksualnym, lecz także politycznym, społecznym, ponadczasowym, strukturalnym, obecnym we wszystkich ludzkich społecznościach[4]. Osoby łamiące normy są zwykle potępiane przez społeczności w których żyją, jednocześnie pełnią w nich ważne funkcje: „Co byśmy zrobili, gdybyśmy nie mogli już czynić kozłów ofiarnych – czyli zboczeńców – z ludzi gotowych swoimi niezwykłymi czynami wyjaśniać nam ukryte skłonności, które żywimy i które wypieramy?” Zdaniem psychoanalityczki „osoby perwersyjne (…) są częścią nas samych, częścią naszego człowieczeństwa, bo eksponują to, co my nieustannie skrywamy: nasze przeciwieństwo, naszą mroczną stronę”[5]. Roudinesco, podobnie jak inni psychoanalitycy, bada przyczyny „odstępstwa” poprzez odwołanie się do potrzeb i pragnień dostępnych wszystkim ludziom (również jej samej). W ten sposób poszerza obszar rozumienia zarówno rzeczywistości w której żyjemy jak i naszej wiedzy o mechanizmach rządzących światem wewnętrznym. Jest to jedna z głównych charakterystyk myślenia psychoanalitycznego”[6].
Tego typu dociekania wymagają od badacza zdolności do pokonywania własnych, emocjonalnych ograniczeń. Zdaniem Roudinesco, posiadał ją Zygmunt Freud, który badał wstydliwe obszary ludzkich zachowań, nie tracąc przy tym poczucia własnej integralności. Jego odkrycia były możliwe, ponieważ wykazywał się on odwagą pozwalającą mu dostrzegać własne sprzeczne pragnienia i uczucia. Mógł on wytrzymać pewną dozę cierpienia związaną z poznawaniem prawdy o sobie, bez odwracania od siebie wzroku[7]. Być może było to bezcenne wyposażenie, które otrzymał od patrzącej na niego z akceptacją, uwielbieniem i nadzieją matki[8].
W Trzech rozprawach z teorii seksualnej możemy przeczytać: „Nasunęła nam się refleksja, że dyspozycja do perwersji jest pierwotnie ogólną dyspozycją popędu płciowego człowieka – dyspozycją, z której (…) rozwija się normalna dyspozycja seksualna”[9]. Badając zjawisko fetyszyzmu również był gotowy dostrzec w nim aspekt wspólny wszystkim ludziom, twierdził, że pewna doza fetyszyzmu jest „właściwa wszelkiej normalnej erotyce, zwłaszcza w owych stadiach zakochania, w których normalny cel seksualny jest niedostępny, czy zgoła niemożliwy do osiągnięcia”[10]. Na poparcie swojej tezy przywołuje fragment Fausta Goethego: „Daj coś, co rąk jej nosi piętno!/Te chustkę co jej pierś okrywa./ Podwiązkę podaj dla jej tęsknot!”[11]. To właśnie Freud udzielił klasycznej odpowiedzi na pytanie o genezę powstawania fetyszu wiążąc jego formowanie się z lękiem kastracyjnym pojawiającym się w obliczu odkrycia różnicy seksualnej przez chłopca[12]. Kiedy fetysz zostanie uformowany, jest używany przez ego jako „ochrona” przed lękiem, który w przeciwnym wypadku przedarłby się do świadomości[13]. Zarówno Chassegeut-Smirel jak i Nancy McDougal wzbogaciły te podejście o teorie, że celem fetyszysty jest nie tylko uniknięcie lęków, lecz także zaprzeczenie możliwościom ojca[14].
Tak przedstawiona teoria na temat powstawania fetyszu ukazuje rdzeń perwersji: potrzebę ukrycia bolesnej prawdy – posiada jednak głębokie braki, na które zwracają uwagę współczesne psychoanalityczki. Przykładowo Estela Welldon krytykuje powiązanie perwersji z męskimi lękami[15]. W swojej pracy z pacjentkami zaobserwowała, że główna różnica między męskimi i kobiecymi zachowaniami perwersyjnymi dotyczy celu tych zachowań: kobiety zazwyczaj kierują zachowania na siebie: swoje ciała lub też na obiekty postrzegane przez nie jako ich wytwory, czyli dzieci. W interesującej pracy Rany symboliczne. Rytuały inicjacji i zazdrość męska Bruno Bettelheim dostarcza bogatego materiału klinicznego i antropologicznego mającego dowodzić, że zazdrość męska o kobiece ciała jest zjawiskiem w równym stopniu powszechnym, co zazdrość kobiet o męskie ciała. Jego zdaniem różnica między płciami jest opracowywana w różnych kulturach w postaci tzw. rytuałów inicjacji”.
Według Joyce McDougall działania, które są zwykle uznawane za perwersję mogą być częścią doświadczania normalnej miłosnej relacji. Czynnikiem, który wyróżnia perwerta jest to, że nie ma on wyboru. Ekspresja fetyszysty jest podstawą jego psychicznej stabilności, sposobem na przetrwanie, przy czym zgodnie z jej obserwacjami osoby, których życie seksualne jest wyrażone głównie przez jawną i zorganizowaną perwersję mają zubożony świat fantazji. W ich przestrzeni psychicznej króluje brak i pustka, których wypełnienie jest poszukiwane w świecie zewnętrznym, co oczywiście nie może się powieść.
Dynamika dyskusji toczącej się w obrębie tradycji psychoanalitycznej wokół zjawiska perwersji ukazuje obecne w teoriach luki i przemilczenia, z którymi zmagają się kolejne pokolenia badaczy i badaczek. Podobne zjawiska możemy zaobserwować badając historię rozwoju każdej innej dyscypliny.
Strategia strzykwy
Przenoszenie kategorii klinicznych w obszar życia społecznego jest zawsze niezwykle ryzykowne, jednocześnie na tyle inspirujące, że warto zastanowić się, co, na zasadzie analogii może pełnić funkcje fetyszy w obrębie środowisk, w których funkcjonujemy. Sądzę, że fetyszem na poziomie społecznym może być wszystko to, co niezależnie od okoliczności jest traktowane w sposób sztywny i wyłączający uniemożliwia właściwe rozpoznanie rzeczywistości. Refleksja nad tym co utrudnia nam pogłębianie wiedzy wydaje się szczególnie potrzebna w obrębie środowisk wytwarzających wiedzę i ją przekazujących. Każdy człowiek czasami „nie chce” wiedzieć, gdyż rozpoznanie wiążę się z koniecznością zweryfikowania swojej pozycji względem znaczących innych, konfrontacje się z bólem jaki rodzi myśl o utracie. Potrzebna jest odwaga, by przyznać się do takiego aspektu w nas samych.
Dramat jednostki, która jest w stanie uznać, że nieustannie musi odnajdywać swoje miejsce w świecie doskonale oddaje wiersz Wisławy Szymborskiej:
„Życie na poczekaniu. Przedstawienie bez próby. Ciało bez przymiarki. Głowa bez namysłu. Nie znam roli, którą gram. Wiem tylko, że jest moja, niewymienna. O czym jest sztuka, zgadywać muszę wprost na scenie. Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia, narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem [16].
Wobec tego trudu istnieje pokusa, by unieruchomić swój własny rozwój i pozbawić się zdolności do widzenia rzeczywistości, która nas otacza. Wisława Szymborska jest również autorką wiersza Autotomia, w którympoetka opisuje stworzenie zdolne do niszczenia swojego organizmu, w imię przetrwania. Autotomia to termin biologiczny oznaczający zdolność niektórych istot do podziału organizmu i opuszczenia jednej z części ciała, by uchronić się przed zagrożeniem. Wiersz ów został przywołany przez Ofre Eshel w artykule Pentheus rather than Oedipus: On perversion, survival and analytic ‘presencing’[17] jako dobrze ilustrujący mechanizm powstawania perwersji:
W niebezpieczeństwie strzykwa dzieli się na dwoje: jedną siebie oddaje na pożarcie światu, drugą sobą ucieka. na grzywnę i nagrodę, na co było i będzie W połowie ciała strzykwy rozwiera się przepaść o dwóch natychmiast obcych sobie brzegach. Na jednym brzegu śmierć, na drugim życie. Tu rozpacz, tam otucha […] Umrzeć ile konieczne, nie przebrawszy miary Odrosnąć ile trzeba z ocalonej reszty Potrafimy się dzielić, och prawda, my także[18].
Paradoks rozwiązań perwersyjnych polega na tym, że pragnąć oddalić od siebie myśl o utracie, tracimy znacznie więcej: dostęp do różnych aspektów nas samych i otaczającego nas świata, jesteśmy jednak wówczas niczym owa jaszczura, przekonani, że tylko w ten sposób możemy ocalić swoje życie psychiczne.
Bibliografia:
- Z. A. Aarons, Fetish, Fact and Fantasy: A Clinical Stuty of the Poroblems of Fetishism, „Internatiolnal Review of Psycho-Analasis” 1975, nr 2, s. 199-230
- R.C. Bak, Fetishism,„Jurnal of Amererican Psychoanalitical Association”1953, nr 1, s. 285-298.
- B. Bettelheim, Rany symboliczne. Rytuały inicjacji i zazdrość męska, Warszawa 1989.
- J. Butler, Uwikłani w płeć, Warszawa 2008.
- J. McDougal, Przemoc i kreatywność (Violence and creativity), w:”Biuletyn. Pismo wewnętrzne Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej” 2016, nr 23, s. 20-25.
- J. McDougall, Wiele twarzy Erosa. Psychoanalityczne badanie ludzkiej seksualności, Warszawa 2014.
- J. McDougall, Teatry ciała. Psychoanalityczne podejście do chorób psychosomatycznych, Warszawa 2014.
- O. Eshel, Pentheus rather than Oedipus: On perversion, survival and analytic presencing. “The International Journal of Psychoanalysis” 2005, nr 86 (4),s. 1071-97.
- Z. Freud, Trzy rozprawy z teorii seksualanej, w: Z. Freud, Życie seksualne, Warszawa 2009.
- M. McGoldic, R. Gerson, S. Shellenberger, Geogramy. Rozpoznanie i interwencja, Poznań 2007
- M. Katan, Fetishism, splitting of the ego and denial, „International Jurnal of Psychoanalasis”1964, nr 45, s. 237-245
- P. Mollon, Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt, Warszawa 2015
- A. Myśliwiec-Ferduła, Widzieć-nie widzieć. Przykłady psychicznej korupcji. Prezentacja kliniczna, W: VI Konferencja Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic, pt. Perwersje. Materiały konferencyjne. Kraków 2009, s. 5-13.
- E. Roudinesco, Nasza mroczna strona. Z dziejów perwersji, Warszawa 2009.W. Szymborska, Życie na poczekaniu, w: W. Szymborska, Wiersze wybrane, Kraków: Wydawnictwo a5, 2010, s. 234.
- E. Welldon, Matka, madonna, dziwka. Idealizacja i poniżenie macierzyństwa, Warszawa 2010.
- P. Quignard, Seks i trwoga, Warszawa 2002.
[1] J. McDougal, Przemoc i kreatywność (Violence and creativity), w: ”Biuletyn. Pismo wewnętrzne Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej” 2016, nr 23, s. 20.
[2] Wymowny opis tego, co psychoanalitycy rozumieją pod hasłem „scena pierwotna” stworzył Pascal Quignard: „Tkwi w nas zamęt związany z naszym poczęciem. Żaden inny obraz nie wywiera mocniejszego wstrząsu niż ten, który powtarza gesty, które nas stworzyły. Cały gatunek ludzki pojawia się dlatego, że dwa ssaki: samiec i samica, łączą się ze sobą (…) Schodzimy ze sceny, w (na) której się staliśmy, chociaż nas na niej nigdy nie było. Człowiekowi brak tego obrazu”, w: P. Quignard, Seks i trwoga, Warszawa 2002, s. 5.
[3] E. Roudinesco, Nasza mroczna strona. Z dziejów perwersji, Warszawa 2009, s. 10.
[4] Ibdem, s.11.
[5] Ibidem, s. 11-12
[6] Podobnego ducha uchwyciła Danuta Danek, która we wstępie do książki wybitnego psychoanalityka Bruna Bettelheima powołuje się na poemat Goethego Natura: „Także to, co najbardziej nienaturalne jest naturą. Kto nie dostrzega jej wszędzie, nie dostrzega jej nigdzie w sposób właściwy W. von Goethe, Natura, za: D. Danek, Ludzkie, Międzyludzkie, w: B. Bettelheim, Rany symboliczne. Rytuały inicjacji i zazdrość męska, Warszawa 1989, s. 5.
[7] Psychoanalityk Phil Mollon ukazuje w jaki sposób uczucie wstydu wiąże się z nie możnościa rozpoznania tego kim się jest w obawie przed odrzuceniem, co ma związek z doświadczeniem „odwracania wzroku” przez ważny obiekt z przeszłości, por. P. Mollon, Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt, Warszawa 2015.
[8] „Zygmunt zdecydowanie miał w sercu matki specjalną pozycję. Łączyła go z Amalią bardzo intensywna relacja. Nazywała ona syna „Złoty Sigi”.Wszystko wskazuje na to, że stanowił centrum rodziny” za: M. McGoldic, R. Gerson, S. Shellenberger, Geogramy. Rozpoznanie i interwencja, Poznań 2007, s. 150.
[9] Z. Freud, Trzy rozprawy z teorii seksualnej, w: Z. Freud, Życie seksualne, Warszawa 2009, s. 119.
[10] Ibidem, s. 49.
[11] J.W. von Goethe, Faust, część I, Wieczór, Warszawa 1977, s. 126 za: Z. Freud, Idem.
[12] A.Myśliwiec-Ferduła, Widzieć-nie widzieć. Przykłady psychicznej korupcji. Prezentacja kliniczna, W: VI Konferencja Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic, pt. Perwersje. Materiały konferencyjne. Kraków 2009, s. 5-13.
[13] Por. R.C. Bak, Fetishism,„Jurnal of Amererican Psychoanalitical Association”1953, nr 1, s. 285-298
[14] Por. A. Myśliwiec-Ferudła, Widzieć-nie widzieć…;
[15] E. Welldon, Matka, madonna, dziwka. Idealizacja i poniżenie macierzyństwa, Warszawa 2010, s. 21.
[16] W. Szymborska, Życie na poczekaniu, w: W. Szymborska, Wiersze wybrane, Kraków: Wydawnictwo a5, 2010, s. 234.
[17] O. Eshel, Pentheus rather than Oedipus: On perversion, survival and analytic presencing. “The International Journal of Psychoanalysis” 2005, nr 86 (4),s. 1071-97.
[18] W. Szymborska, Autotonia, w: W. Szymborska, Wiersze wybrane, Kraków: Wydawnictwo a5, 2004, s. 187.